Wierzba
nikt nie gwarantował wierzbie miejsca wyrastania
widziałam wśród dzikiego parzącego ziela płaczącą
nabrzmiałe wypustki chowała w zaroślach
gdzie ciemno i wilgotno
w niszy jej konarów zagubieni
spijali miękkość i lekkość z gałęzi
chłód sprzyja zarówno życiu jak i umieraniu
Bezradność
ścigana czerwoną plamą z asfaltu
nastoletnia Marii
z obawą podaje rękę
nie potrafi kochać
nie potrafi ufać
obcina krótko włosy
by nie wołały przytul
zostawiliście mnie!
fot. Jan Śiwmir
W Petrykozach u Wojciecha Siemiona
Przed świtem
Siedzisz pochylona nad maszyną, w ręku bluzka
dla siedmiolatki, jutro pierwszy września.
Jeszcze ostatnie wykończenia: kołnierzyk, guziki
– trzecia nad ranem, czuwają ściany,
próbujesz skraść dwie godziny snu.
Wraca rok trzydziesty dziewiąty,
ucieczka z Warszawy, kolejne porody.
Nie prosisz godziniarza, by zatrzymał czas
Śniadanie dla dzieci i biegiem – moje małe nogi
zawsze zazdrościły twoim szybkim krokom.
Na pierwszą komunię uszyłaś sukienkę
z falbankami nieprzespanych nocy.
Pośród wystrojonych małych dam, lśniła
porcelanowa laleczka z jasnymi lokami.
– pozostała fotografia i odcisk dłoni na lamówce.
Potem był ślub w sukni koloru ecru, z koronką
oczu wyblakłych od fastrygowania bieli.
Postrzępiły się lata wykrojone z haftu richelieu.
Warszawa, 18 września 2007
Wersja ksiązkowa "Kuriozalnie z szypułkami" jest jeszcze dostepna u autorki e-mail:
z.mikula@wp.eu - cena 10,00 zł.